Warning: session_start(): Cannot send session cookie - headers already sent by (output started at /home/klient.dhosting.pl/tczew/www/www_stare_strony/_biegajacy_tczew/index.php:4) in /home/klient.dhosting.pl/tczew/www/www_stare_strony/_biegajacy_tczew/libraries/joomla/session/session.php on line 537

Warning: session_start(): Cannot send session cache limiter - headers already sent (output started at /home/klient.dhosting.pl/tczew/www/www_stare_strony/_biegajacy_tczew/index.php:4) in /home/klient.dhosting.pl/tczew/www/www_stare_strony/_biegajacy_tczew/libraries/joomla/session/session.php on line 537
Biegacze w hołdzie Kazimierzowi Piechowskiemu bieg na 10 km, Tczew, 31.08.2019.

Biegacze w hołdzie Kazimierzowi Piechowskiemu bieg na 10 km, Tczew, 31.08.2019.

  • Drukuj

Poniżej relacja Sława z Biegu w hołdzie Kazimierzowi Piechowskiemu inie tylko z biegu.... Oddajcie się lekturze....

......................

Biegacze w hołdzie Kazimierzowi Piechowskiemu bieg na 10 km, Tczew, 31.08.2019.

Honorem było wziąć udział w takim wydarzeniu
-----
[sylwetka Kazimierza Piechowskiego]
Pan Kazimierz Piechowski (1919-2017) miał długie, dramatyczne i niezwykłe życie.
Od najmłodszych lat związany z Tczewem, gdzie przed wojną był działaczem Związku Harcerstwa Polskiego. W dniu wybuchu II wojny światowej (1.09.1939) miał 20 lat. W listopadzie 1939 wraz z kolegą z drużyny harcerskiej Alfonsem "Alkiem" Kiprowskim próbował zbiec na Węgry, aby stamtąd przedostać się do Francji, gdzie tworzone było wojsko polskie.

Obaj zostali schwytani przez patrol nazistowski w pobliżu granicy, aresztowani i torturowani. Byli osadzeni w areszcie w Baligrodzie, następnie w więzieniu w Sanoku, w więzieniu przy Montelupich w Krakowie oraz w Nowym Wiśniczu. Stamtąd 20.06.1940 zostali przeniesieni do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau wraz z drugim transportem więźniów od czasu jego utworzenia. Piechowski otrzymał numer obozowy 918.

W fabularyzowanym dokumencie "Uciekinier" (2006)
https://www.youtube.com/watch?v=FZ16mfueK6I
wspomina:
"...rok tułaczek po więzieniach i w końcu przewieźli nas do tego piekła przeklętego KL Auschwitz, na samym początku budowy obozu. Przestałem być Kazimierzem Piechowskim, zacząłem numerem 918. Byliśmy młodzi, 3/4 transportu to byli harcerze, ale trzeba było nas przecież złamać, złamać naszego ducha, żeby nam się nie wydawało, że jesteśmy ludźmi. Oni chcieli, żebyśmy byli zwierzętami, które chcą tylko jeść i nic więcej...
głód wdzierał się w mózg, ten głód był ciągle w nas..."

20.06.1942 (po dwóch strasznych latach) wraz z trójką współwięźniów uciekł z Auschwitz. Pomysłowość i okoliczności tej ucieczki (w mundurach SS, przez główne bramy obozu) zszokowały SSmanów, a więźniów Auschwitz podtrzymywały na duchu.
Los skierował pana Kazimierza do wsi Lasek, a następnie Mnin koło Kielc. Tam wstąpił do oddziału AK i walczył w partyzantce do końca wojny.
Po wojnie, w 1945 wrócił na Pomorze i podjął pracę. Po donosie dotyczącym akowskiej przeszłości został skazany na 10 lat więzienia, z czego odsiedział siedem.

"...syndrom KL Auschwitz siedział we mnie co najmniej 50 lat,
dopiero po 55 latach odważyłem się przyjechać na teren obozu,
po 60 latach te wspomnienia znowu wracają gwałtownie i trudno mi się z tym uporać..."

Bardzo późno jego niezwykły życiorys dotarł do powszechnej świadomości Polaków. Swoje losy opisał w książce "Byłem numerem". Reżyser Marek Tomasz Pawłowski zrealizował o Piechowskim w/w film dokumentalny. W 2006 Rada Miasta Tczewa nadała Kazimierzowi Piechowskiemu tytuł Honorowego Obywatela za bohaterską i patriotyczną postawę podczas II wojny światowej i w okresie powojennym. W 2015 został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

[Biegacze w hołdzie Kazimierzowi Piechowskiemu]
Rok 2019 został ogłoszony w Tczewie "Rokiem Kazimierza Piechowskiego".
W ramach obchodów został zorganizowany "bieg na 10 km, Biegacze w hołdzie Kazimierzowi Piechowskiemu".
Sprawcą wydarzenia został Tomek Tobiański (dyrektor PCS i dobry duch Biegającego Tczewa), który z właściwą sobie kreatywnością podjął się zadania i z pomocą rodziny, łatwo pozyskanych współpracowników i licznych sponsorów zorganizował kolejną imprezę biegową - tym razem z pięknym przesłaniem "pamiętajmy o wspaniałym Polaku".

Trzeba oddać, że bieg miał godną oprawę i stosowną symbolikę.
Przed biegiem delegacja biegaczy złożyła wiązankę na grobie Kazimierza Piechowskiego. W pobliżu miejsca startu została zainstalowana specjalna wystawa o życiu pana Kazimierza (autorstwa Fabryki Sztuk). Miejsce startu nieprzypadkowe - w pobliżu mostów tczewskich (drogowego i kolejowego, które zostały wysadzone przez polskich saperów w pierwszych minutach wybuchu II WŚ - wojny, która tak bardzo wpłynęła na losy pana Kazimierza). Poziom sportowy biegu został wzmocniony organizacją Mistrzostw Polski kolejarzy. Trasa biegu przebiegała koło "Pomnika ku czci tczewskich harcerzy poległych w latach 1939-1945", a obecni harcerze pomagali w jego organizacji. Dystans 10 km odpowiadał 10 latom spędzonym przez pana Kazimierza w więzieniach i obozie. Trudność trasy miała nam uświadomić jak niewielki jest to problem w porównaniu z tym jakiego losu doświadczyli pan Kazimierz i jemu współcześni.

Sam bieg... wiadomo - trochę wysiłku, trochę bólu, odrobina lub duża dawka rywalizacji, wiele spoconych uśmiechniętych twarzy, trochę kibiców. Słoneczko przygrzewało, na punktach nawadniania fantastyczna obsługa, straż pożarna chłodziła kurtyną wodną. Na mecie świetna oprawa, sprawna obsługa i smaczna kuchnia. Fajnie było, co nie?

Do tego ferajna z "Biegającego Tczewa" ma się czym pochwalić:
M70+
1. Liban Zygfryd 0:50:50
K50+
2. Pióro Maria 0:47:54
3. Kruszyńska Barbara 0:51:23
M40-49
3. Główczewski Grzegorz 0:37:58
K18-29
3. Strzeszyńska Martyna 0:53:41